Bohaterowie.

Zanim zapoznacie się z bohaterami, chciałam oznajmić że chłopaki mogą mieć całkiem inne charaktery, niż rzeczywistości. 
Treść opowiadania będzie zawierać przekleństwa i z pewnością sceny +18. Więc uprzedzam. Czytasz na własną odpowiedzialność.

Przedstawiam :

Adrianna  Ada  Camiston

 „ Przegrałam na samym starcie.Zniszczył mnie, On jest winny.
Miłość do tego, który jest zakazany.”


Harry Styles

„To jest nasze przeznaczenie.
Miłość nigdy nie pokonasz, więc się poddaj. ”

Zayn Malik

„Byłem pionkiem  w jej grze do szczęścia.
Ale nie poddam się.Ona jest moim szczęściem. ”

Jessica Camiston.

„Nigdy Ci nie wybaczę tego co mi zrobiłaś
Zabrałaś mi wszystko, zniszczyłaś mnie.”


Niall Horan

 „Miał plany i szczęście i ego tak wielkie,
że przyznać się do porażki to byłoby dla niego przekleństwem."

Louis Tomlinson

„Zawsze Cię wspierałem i widzę że ona jest twoim szczęściem.
Tylko to uczucie jest dla was przeklęte.”

Liam Payne

„Jesteś moją przyjaciółką.Widzę jak to cię wyniszcza.”
Poddaj się, przestań walczyć sama ze sobą.”




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 24/ Epilog.

Obraz
Kochani mam do was wielką prośbę! Skoro to koniec, chce wiedzieć ile was tu było! Pokażcie że te 71 czytelników jest na prawdę ! Jeśli czytaliście to opowiadania, błagam napiszcie w komentarzu  ' czytałam/ em ! ' To dla mnie bardzo wiele znaczy. Nie proszę was o długie komentarze ! Chce tylko wiedzieć, ile was tu było ! W tle. Kilkakrotnie zamrugałam powiekami, by przyzwyczaić swoje oczy do ciemność. Rozejrzałam się dokoła i nie wiedziałam nic oprócz tej ciemności. Złapałam się za głowę, czując jak wszystko się w mojej głowię kręci. Nie widziałam nic przed sobą, lecz moje nogi nie mogły się zatrzymać. Szły jak najdalej od domu.  Od najbliższych osób, od których wcale nie chciałam odchodzić.  Zasłoniłam oczy rękoma, gdy nagle wielki błysk mnie  oślepił. Przyspieszyłam kroku i stanęłam przed wielkim budynkiem. Szpital .  Niepewnym krokiem weszłam do środka. Drzwi  automatycznie się rozsunęły, a ja od razu poczułam zapach śmierci. Twoja siostra umiera. ...
Czytaj więcej

Rozdział 23

W tle. Chciałabym gdy otworze oczy, poczuć że jestem tam gdzie powinnam.  Chciałabym zobaczyć drogę do niekończącego się szczęścia, dobrą drogę, na której zabłądziłam nieustannie podążając za szczęściem. Zgubiłam się. Zgubiłam się w życiu i nie wiem jak mam się teraz w nim odnaleźć. Ale nie zgubiłam tylko siebie. Zgubiłam wiarę w siebie i ludzi. Nie wierze w to że się podniosę. Nie wierze że ktoś mi pomoże. Nie wierze w ich miłość, dobre intencje.  Nie wierze, że pomimo swoich obietnic, zawsze przy mnie będą.  Nie wierze i nie wiem czy potrafię uwierzyć. Zgubiłam nadzieję. Nadzieję, która zawsze pomagała przetrwać każdy dzień. I mówiła że wszystko się ułoży, że idę dobrą drogą, a szczęście jest tuż przede mną. Teraz tylko słyszę głosy w mej głowie. Mówią Nie. Nic nie będzie dobrze.   A ja im wierzę.  Nie łudzę się na lepsze jutro. Nie chce mnie złudzeń, bo wiem , że kolejny dzień będzie tylko rozczarowaniem.  W czasie mojego bycia, zgubiłam sens życia...
Czytaj więcej

Rozdział 21

W tle. Wystarczy tak mało, by coś stało się piękne.  Nam wystarczył park w nocy, oświetlony lampami i my.  Leżymy na zimnej trawie, w ręku z butelkami Jack Danielsa i nic się nie liczy. Jesteśmy tylko my. I nasze szczęście, które dajemy sobie nawzajem. Nasza mała szczęśliwa rodzinka. - Dobra teraz moja kolej. – krzyknęła Eleanor . – Któregoś dnia, byłam sama w domu i chodziłam w samej bieliźnie,  bo czekałam na moją marcheweczkę. – zaśmiała się. – I usłyszałam dzwonek do drzwi, nie ubrałam się bo myślałam że to Lou, a to był listonosz. Gdy on zaczął mnie skanować tym wzrokiem, ja łapałam buraka  i zaczęłam się śmiać. I mówię do niego, że stoi panu. On szybko teczką zakrył swoje krocze , a mi chodziło o włosa na głowie, bo tak mu śmiesznie stał. – dokończyła śmiejąc się. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem.  Widzę, że nie tylko ja mam swoje zawstydzające sytuacje. - Marchewczko teraz ty ! – krzyknęłam klaszcząc dłońmi. Oh, czekałam na tą chwile. Śmiał się jak...
Czytaj więcej